Według słów legendarnego trenera „piłka jest okrągła, a bramki są dwie”. Jednak w tej dziedzinie sportu jest jeszcze wiele do odkrycia. Popularnością cieszą się zarówno pozycje w formie albumów, które prezentują sylwetki konkretnych zawodników, jak i książki, których fabuła koncentruje się wokół dziejów piłki nożna
Pele w spocie z uśmiechem przypomina, że piłka jest okrągła, a bramki są dwie. BZ WBK jest związany sponsoringowo z naszą reprezentacją od czasu Euro 2008. Wtedy w reklamie banku wystąpił trener reprezentacji Polaków Leo Beenhakker.
⚽ PIŁKA JEST OKRĄGŁA, A BRAMKI SĄ DWIE ⚽ Tak, tak, MY też śledzimy zmagania drużyn piłkarskich na mundialu :) .a tak wygląda od czwartku
A ludzie myślą, że jest odwrotnie, że jak są w szatni zawodnicy klasy światowej, to on ich słucha, a sam się nie odzywa." (np. "Wygra lepszy, piłka jest okrągła, a bramki są dwie
Kolejny finał Turnieju „Śladem Bogdana Zająca” za nami. W tym roku zabrakło nam szczęścia…bo wiadomo „piłka jest okrągła, a bramki są dwie”.
Vay Tiền Online Chuyển Khoản Ngay. Mundial w Rosji przeszedł do historii. Niewątpliwie wiele rzeczy na tych Mistrzostwach Świata zaskoczyło nas wszystkich, jak chociażby słaby występ reprezentacji Niemiec (nie to żebym płakał), czy też słaba gra Polaków… Nie powinno natomiast nikogo dziwić jedno – imprezy takiego kalibru to również pieniądze, a skoro w grę wchodzą pieniądze to wchodzą też podatki. W którym kraju zostaną opodatkowane nagrody piłkarzy biorących udział w mundialu?Ile zarobiły drużyny za udział w MŚ 2018?Nagrody pieniężne dla drużyn biorących udział w ostatnim mundialu, przyznane przez FIFA, wyglądały następująco:1,5 miliona $ dla każdej spośród 32 reprezentacji biorących udział w Mistrzostwach, jako tzw. Preparation Fee;8 milionów $ dla każdej reprezentacji biorącej udział w MŚ, która nie wyszła z grupy;12 milionów $ dla każdej drużyny, która przeszła do 1/8 finału;16 milionów $ dla każdej drużyny, która przeszła do ćwierćfinału;22 miliony $ zarobiła reprezentacja Anglii za czwarte miejsce;24 miliony $ zarobiła reprezentacja Belgii za trzecie miejsce;28 milionów $ dla reprezentacji Chorwacji za drugie miejsce;38 milionów $ dla reprezentacji Francji za zajęcie pierwszego na nagrody FIFA przeznaczyła 400 milionów $. Dla porównania: w 2014 roku, kiedy mundial odbywał się w Brazylii, było to 358 milionów $. Oczywiście powyżej wskazane nagrody pieniężne przeznaczone są dla całej drużyny, a więc również sztabu szkoleniowego, służb medycznych etc., a nie jedynie dla piłkarzy. O podziale tych nagród decydują zapewne porozumienia pomiędzy piłkarzami a związkami piłkarskimi danego praktyce, nasz PZPN, mimo przyjęcia klasycznej strategii: mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor, zarobił 9,5 miliona $. Jaka część tych pieniędzy trafi do piłkarzy? Zależy to od umów pomiędzy piłkarzami a PZPN. Jestem ciekaw jaki jest klucz podziału nagrody pomiędzy poszczególnych piłkarzy. Może przed zawarciem kolejnej umowy warto się zastanowić na dobraniem bardziej motywującego klucza, np. system akordowy, który opierałby się na ilości strzelonych bramek, albo przebiegniętych na boisku kilometrów. Strzeliłeś bramkę – zarabiasz, biegałeś – zarabiasz, nie – nie zarabiasz. Może skłoniłoby to naszych do większej aktywności na boisku, a tym samym przyśpiewki „nic się stało…” byłyby śpiewane w późniejszej fazie zawodów, a nie już w pojedynkach którym kraju podatek?Kwestie międzynarodowego opodatkowania regulują tzw. umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Kraje zawierają pomiędzy sobą tego typu umowy, aby uregulować kwestie dotyczące opodatkowania dochodu uzyskiwanego w jednym z krajów przez rezydenta podatkowego innego kraju. Temat umów o unikaniu podwójnego opodatkowania i rezydencji podatkowej zasługuje na odrębny tekst, który z pewnością się ukaże, dlatego dzisiaj bez wchodzenia w szczegóły. Po krótce: umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania określają, który kraj ma prawo do opodatkowania danego rodzaju dochodu uzyskiwanego na jego terytorium lub przez jego rezydenta podatkowego. W umowach tych jest również mowa o dochodach wspomniałem wyżej, PZNP zarobił 9,5 miliona $ za udział w mundialu w Rosji. Ze względu na fakt, że PZPN jest podmiotem polskim, a MŚ odbyły się na terytorium Rosji, musimy sięgnąć do umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania pomiędzy Polską a Rosją. Artykuł 17 tej umowy stanowi, że „(…) dochód uzyskany przez osobę mającą miejsce zamieszkania w Umawiającym się Państwie z tytułu działalności artystycznej, na przykład artysty scenicznego, filmowego, radiowego lub telewizyjnego, jak też muzyka lub sportowca, z osobiście wykonywanej w tym charakterze działalności w drugim Umawiającym się Państwie, może być opodatkowany w tym drugim Państwie. Jeżeli dochód mający związek z osobiście wykonywaną działalnością takiego artysty lub sportowca nie przypada temu artyście lub sportowcowi, lecz innej osobie, dochód taki (…) może być opodatkowany w tym Umawiającym się Państwie, w którym działalność tego artysty lub sportowca jest wykonywana.” Przekładając powyższe na bardziej zrozumiały język – jeżeli polski piłkarz, który jest jednocześnie polskim rezydentem podatkowym (w dużym uproszczeniu: ma w Polsce najbliższe powiązania ekonomiczne i osobiste), wziął udział w turnieju, który odbył się na terytorium Rosji, to Rosja ma prawo opodatkować dochód za udział w tym turnieju według swoich wewnętrznych przepisów. Analogicznie będzie w przypadku, gdy wynagrodzenie nie będzie wypłacane bezpośrednio piłkarzowi, lecz osobie trzeciej, w tym przypadku PZPN. Tutaj również Rosja może opodatkować ten dochód, ponieważ „działalność tego sportowca jest wykonywana” na terytorium Rosji. W konsekwencji, nagroda wynosząca 9,5 miliona $, którą zgarnął PZPN, powinna zostać opodatkowana na terytorium Rosji…FIFA ponad fiskusem…ale nie została i nie zostanie opodatkowana w Rosji. Przy organizowaniu tego typu imprez, organizacje takie jak FIFA czy UEFA wymagają od państw będących gospodarzami zawodów, wprowadzenia szczególnych regulacji w wewnętrznych przepisach na czas przygotowań i trwania turnieju. Regulacje te dotyczą między innymi zwolnienia z opodatkowania dochodów uzyskanych w trakcie trwania turnieju przez sędziów, osoby oddelegowane przez FIFA/UEFA do organizacji turnieju jak również piłkarzy, a także samej FIFA czy UEFA z tytułu licencji będąca gospodarzem EURO 2012 również wprowadziła tego typu zwolnienia na czas organizacji i trwania EURO 2012. W rezultacie, piłkarze, sędziowie, trenerzy, członkowie sztabu medycznego drużyn biorących udział w turnieju, którzy przyjechali do Polski na EURO 2012 nie musieli płacić polskiemu fiskusowi nawet ile zwolnienia dla piłkarzy i sędziów można jeszcze jakoś zrozumieć, o tyle zwolnienia z opodatkowania dochodów z opłat licencyjnych i dystrybucji, które zgarnia FIFA/UEFA to jakieś nieporozumienie! Bo w zasadzie tak jest. FIFA nie płaci podatków od uzyskanych dochodów w krajach, w których odbywają się Mistrzostwa Świata, lecz płaci je w kraju swojej rezydencji – w Szwajcarii. I nie chodzi tutaj o dziesiątki tysięcy $, które FIFA zarabia na organizacji tego typu imprez, lecz o miliony $ (!), które w wyniku opodatkowania mogłyby zwiększyć budżet kraju będącego gospodarzem Rosja, która zorganizowała XXI Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej wprowadziła stosowne zwolnienia podatkowe – spełniając tym samym jeden z warunków, które za każdym razem stawia FIFA. W konsekwencji 9,5 miliona $, które zgarnął PZPN, a w następnej kolejności polscy piłkarze, zostanie opodatkowany jedynie w Polsce (dotyczy to piłkarzy będących polskimi rezydentami podatkowymi). Wysokość podatku w Polsce będzie zależała od formy opodatkowania, jaką wybrał piłkarz. Sposoby opodatkowania polskich sportowców to też temat na zupełnie odrębny tekst (który z pewnością kiedyś napiszę).Podsumowując, w przypadku imprez sportowych na poziomie międzynarodowym, zastosowanie znajdują, co do zasady, umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Wtedy zazwyczaj wygrane sportowców podlegają opodatkowaniu w tym kraju, w którym odbywają się zawody. Jednakże, państwa będące gospodarzami zawodów często wprowadzają tymczasowe zwolnienia podatkowe, poprzez które sportowcy mogą zapłacić podatek jedynie w państwie swojej rezydencji
Fot. A. ZawadzkiDziś za granicą, gdy obcokrajowcy usłyszą język polski, wołają: „Lewandowski”. To niewątpliwie najbardziej rozpoznawalny Polak, choć gra przecież w klubie niemieckim. W połowie lat 70. ubiegłego wieku zamiast Lewandowskiego wspominano Kazimierza Deynę. To dzięki temu, że był królem strzelców monachijskich igrzysk olimpijskich w 1972 r., gdzie nasza reprezentacja zdobyła złoty medal – w dużej mierze właśnie za sprawą kapitana drużyny, który w decydującym meczu z Węgrami strzelił obydwie bramki. Później Deyna był podporą reprezentacji na mistrzostwach świata w 1974 r., tam też strzelał przepiękne gole. To właśnie pomysłowość i skuteczność gry były tym, co doceniali eksperci i znawcy piłki nożnej. Mówiło się o „rogalach” na boiskuUrodził się w 1947 r. Miał ośmioro rodzeństwa i to właśnie starsi bracia zaszczepili w nim zamiłowanie do futbolu. Zadebiutował w pierwszej lidze w październiku 1966 r., w meczu ŁKS Łódź – Górnik Zabrze. Tam dostrzegli go łowcy talentów z Legii Warszawa. Deyna został powołany do wojska, więc już w listopadzie grał w barwach WKS. W sumie występował w barwach Legii w 304 meczach ligowych, aż do 1978 r., a więc grał w warszawskim klubie ponad 12 z meczów z Deyną pamiętam, moja rola była wtedy szczególna. Odbywałem służbę wojskową i wysłano mnie na mecz przy Łazienkowskiej, gdzie Legia podejmowała GKS Tychy, jako dowódcę plutonu zabezpieczenia. Strzelono wtedy – pamiętam – tylko jedną bramkę i wojskowi nieznacznie wygrali. Deyna był na boisku, jak miał to w zwyczaju, dyrygował grą, choć nie on był autorem gola. Legia nie zdobyła jednak w tamtym sezonie tytułu mistrza mecz pamiętam głównie z pozasportowych powodów. Okazało się, że żołnierze mojego plutonu, zamiast pilnować porządku, weszli w bliskie, także alkoholowe, relacje z kibicami na trybunach. Bardzo ciężko było mi potem zebrać wojsko na powrót do koszar. Byłem niedoświadczonym dowódcą, zapatrzonym w przebieg meczu, także w Deynę, a oni to skwapliwie wykorzystali. Ponieważ wstydziłem się wracać w ich towarzystwie, szedłem w bezpiecznej odległości, a kibice – widząc mój mundur – zwracali mi uwagę na rozanielonych żołnierzy. Więcej już w tej roli nie zmarł w 1989 r. w USA, gdzie mieszkał jako zawodnik jednej z tamtejszych LegiiLegenda Legii ma dwa murale w stolicy. Pierwszy znajduje się na bloku przy ul. Kazury na Ursynowie. Nawiasem mówiąc, okolica jest swoistym zagłębiem murali. Ten zaprojektowało i wykonało Bakcyl malowidło znajduje się na ścianie Szkoły Podstawowej nr 280 przy ul. Gorlickiej 3 na Ochocie, w pobliżu boiska, na którym ćwiczą dzieci, a także młodzież z okolicznych szkółek piłkarskich. W tym przypadku wykorzystano zdjęcie Deyny autorstwa Eugeniusza Warmińskiego, znanego fotografa sportowego, a całość prac wykonali studenci ASP. Głównym elementem przyciągającym wzrok jest wyciągnięta na pierwszy plan piłka, która dzięki zastosowanej technice sprawia wrażenie wystającej z murale sfinansowano w ramach budżetu GórskiTak się składa, że swój mural w Warszawie ma także „Trener Tysiąclecia”, jak niektórzy nazywają Kazimierza Górskiego. Dzieło powstało na ścianie bloku przy ul. Madalińskiego na Mokotowie, gdzie przez wiele lat mieszkał legendarny selekcjoner, by w ten sposób uczcić 100. rocznicę jego urodzin. Postać Górskiego ma ponad 9 m wysokości, a obok widnieje napis, którym jest jedno z jego najbardziej znanych powiedzeń: „Piłka jest okrągła, a bramki są dwie”. Było jeszcze drugie, równie chyba populrne: „Mecz można wygrać, przegrać lub zremisować”. Jeśli dodamy do tego charakterystyczny lwowski zaśpiew, z jakim Kazimierz Górski wypowiadał te zdania, mamy komplet wrażeń. Dzieło jest autorstwa duetu artystycznego Czary-Mury i ma aż 240 m kwadratowych Górski był pierwszoligowym piłkarzem, ale szerzej dał się poznać jako trener polskiej reprezentacji w latach 1966 i 1970-1976. W tym czasie doprowadził swój team do triumfu na igrzyskach olimpijskich w 1972 r. w Monachium oraz do finału kolejnych w 1976 r. w Montrealu, a także do zajęcia 3. miejsca na mistrzostwach świata w 1974 r. w Niemczech. „Orły Górskiego”, jak nazywano naszą reprezentację, miały wtedy wielką szansę na tytuł mistrzów świata. Gdyby nie pechowy mecz z reprezentacją Republiki Federalnej Niemiec, rozgrywany na fatalnym boisku i przegrany jedną bramką, moglibyśmy śmiało sięgnąć po tytuł. Strzelcem zwycięskiego gola dla Niemców był legendarny Gerd Müller. Dziś, jak to żartuje wiele osób, Robert Lewandowski, trochę jako zemstę za tamtą bramkę, wymazuje rekordy zmarłego niedawno znakomitego niemieckiego reprezentacji narodowej Kazimierz Górski rozegrał tylko jeden mecz, w dodatku niezwykle pechowy, bo przegrana z Danią 8:0 z 1948 r. jest do dziś jednym z najgorszych wyników reprezentacji Polski. Potem Górski skończył studia i wziął się za trenerkę. Trenował między innymi Legię i Gwardię, ale i zespoły z innych ile debiutu jako zawodnika w meczu reprezentacji nie można zaliczyć do udanych, o tyle z sukcesem debiutował Kazimierz Górski jako narodowy selekcjoner. W pierwszym meczu, rozegranym z reprezentacją Szwajcarii w Lozannie w 1971 r., był wynik 2:4, a więc wyraźne zwycięstwo biało-czerwonych, w dodatku – co kibice lubią chyba najbardziej – z dużą liczbą goli. Jedną bramkę zdobył wtedy Kazimierz Deyna, a aż sześciu zawodników to byli gracze Legii Warszawa, czterech pochodziło z Górnika Zabrze. Te dwa kluby dominowały na polskich boiskach ligowych i reprezentowały naszą piłkę w europejskich rozgrywkach w latach 1966-1976 Górski prowadził reprezentację Polski w 68 oficjalnych meczach (37 zwycięstw, 12 remisów, 19 porażek, bramki: 138-66).Górski trenował Legię i inne polskie kluby, ale większe sukcesy klubowe odniósł za granicą, gdzie jego zespoły zdobywały tytuły mistrzowskie i puchary. Po zakończeniu kariery trenerskiej w Grecji Górski wrócił do Polski. Był wiceprezesem, a w latach 1991-1995 prezesem, Polskiego Związku Piłki Nożnej. W lipcu 1995 r. został honorowym prezesem PZPN. Zmarł w wieku 85 lat i jest pochowany na cmentarzu Wojskowym na Górski ma również swój pomnik przy Stadionie ZawadzkiW połowie lat 70. ubiegłego wieku zamiast Lewandowskiego wspominano Kazimierza Deynę. To dzięki temu, że był królem strzelców monachijskich igrzysk olimpijskich w 1972 r., gdzie nasza reprezentacja zdobyła złoty medal.
Liczba wyświetleń: 1030Obecnie piłka nożna to bez wątpienia najbardziej popularna dyscyplina sportowa na świecie. Kilka miliardów kibiców i piłkarze zarabiający miliony, którzy stają się inspiracją dla milionów – rozbudzają wyobraźnię i kreują dzisiejszą rzeczywistość w sporcie. Nie zawsze tak jednak było, no, może za wyjątkiem tego, co „zauważył” przed laty nasz wybitny trener Kazimierz Górski – autor tytułowych słów. Piłka była i nadal pozostaje okrągła, zgodnie z przepisami jej obwód powinien mieścić się w przedziale 68-70 cm, a ciśnienie wewnątrz od 0,6 do 1,1 z bramkami – wciąż są dwie, znajdują się na środku przeciwległych krańców boiska, którego długość wynosi od 90 do 120 m. Poprzeczka bramek zawieszona jest na wysokości 2,44 m, natomiast słupki oddalone są od siebie dokładnie o 7,32 m. Sławny cytat trenera naszej reprezentacji, z którą w 1972 r. wywalczył on złoty medal olimpijski, a dwa lata później stanął na trzecim stopniu podium w Mistrzostwach Świata rozgrywanych w Niemczech (RFN) – miał jednak nieco inny sens i kontekst. Fakt, że „piłka jest okrągła, a bramki są dwie”, jest przede wszystkim sugestią, że w futbolu wszystko może się wydarzyć. To prawda, historia piłki nożnej jest bardzo długa, a na przestrzeni wielu lat zamiłowania do kopania „skórzanej kuli”, wydarzyło się w futbolu mnóstwo doniosłych epizodów i doszło do wielu (r)ewolucyjnych zmian. Wszyscy pasjonaci piłki nożnej na pewno zechcą prześledzić, poznać oraz uporządkować najważniejsze fakty, związane z tą hipnotyzującą i porywającą tłumy dawno temu, za górami, za lasami…Dosyć powszechnie uważa się, że geneza piłki nożnej sięga czasów sprzed niemal 5000 lat, kiedy to na terytorium obecnych Chin, wojsko uprawiało tsuh-kun, oznaczające „kopanie piłki nogą”. Pierwsze piłki wykonane były z pęcherzy zwierzęcych, a także pozszywanych kawałków skór, w środku których umieszczano włosie. Ten rodzaj gry i rozrywki, oczywiście toczony według różnych lokalnych zasad, obecny był później stale w kulturze społeczeństw z innych rejonów starożytnego „ucywilizowania” futboluPiłka nożna w takiej odmianie, z jaką mamy do czynienia obecnie, zrodziła się w Anglii. Jako symboliczną datę uważa się 24 października 1857 r. – wtedy bowiem powstał Sheffield Football Club, który uznaje się za najstarszy klub piłkarski świata. Dopiero kilka lat później utworzony została FA, czyli Football Assocation (angielski związek piłki nożnej). Z końcem 1863 r., FA ogłosił pierwsze zasady gry, wśród których widniał zapis o zakazie dotykania piłki ręką, co miało za zadanie zdecydowanie rozróżnić futbol od istniejącego już wcześniej rugby. Co ciekawe, pierwszymi zorganizowanymi pod egidą Związku rozgrywkami, był FA Cup z 1871 r., natomiast potyczki ligowe zainaugurowano dopiero w roku 1888. Mecz pomiędzy zespołami Anglii i Szkocji, jaki odbył się w marcu 1873 r. i zakończył bezbramkowym remisem, uznawany jest z kolei za pierwsze piłkarskie spotkanie gigantaWielki boom na piłkę nożną ogarnął również inne kraje na całym świecie. W wielu środowiskach dostrzeżono potrzebę zagospodarowania potencjału powszechnego zainteresowania futbolem, owocem czego było powołanie do życia organizacji FIFA, czyli Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (1904 r.). Dziś FIFA zrzesza ponad 200 narodowych związków i federacji oraz zarządza wielomiliardowym budżetem. Jednocześnie, bezpośrednio do FIFA podlegają wszystkie regionalne federacje, które zawiadują futbolem na sześciu kontynentach. Międzynarodowa Federacja jest formalnym organizatorem najważniejszych imprez z udziałem kobiecych i męskich ekip w piłce nożnej, m. in. Mistrzostw Świata czy turnieju olimpijskiego. FIFA zatwierdza też wszystkie zmiany w przepisach dotyczących gry w piłkę nożna na Starym Kontynencie i naszym „lokalnym podwórku”Dziewięć lat po zakończeniu II wojny światowej, w szwajcarskiej Bazylei, założony zostaje związek piłkarski, pod opieką którego trafia cały futbol europejski. UEFA, bo o niej mowa – to najbogatsza i najbardziej wpływowa regionalna federacja na całym ziemskim globie. Mająca w swych strukturach członkowskich ponad 50 krajowych związków piłkarskich, UEFA organizuje szereg najbardziej elitarnych rozgrywek klubowych. Liga Mistrzów, Liga Europy czy Superpuchar Europy UEFA, to tylko te najbardziej prestiżowe, spośród kilkunastu imprez w piłce nożnej, jakie odbywają się na Starym Kontynencie i którymi zachwycają się miliardy ludzi na z członków UEFA jest także Polski Związek Piłki Nożnej, który powstał z końcem 1919 r. w Warszawie. PZPN formalnie został przyjęty w struktury europejskiej federacji w roku w piłkarskiej trawie piszczy, czyli czym futbol jest dzisiaj?Piłka nożna z pewnością jest kulturowym fenomenem, który potrafi łączyć, ale i dzielić kibiców. Futbol „zarządza” emocjami miliardów ludzi na całym świecie, dlatego od dawna przyciąga uwagę globalnych koncernów, dla których piłka nożna jest doskonałą platformą do promocji swoich towarów czy usług. W raz z tym, do futbolu zaczęły napływać coraz większe, astronomiczne wręcz pieniądze, które zmieniły go na zawsze. Postępująca komercjalizacja wypaczyła nieco odpowiedni balans proporcji między ideami, jakie towarzyszyły futbolowi sto lat temu a materialnymi dalszym ciągu piłka nożna cieszy się olbrzymią, stale rosnącą popularnością, fani zachwycają się grą, śledząc potyczki swoich ulubionych drużyn na żywo oraz w mediach. Rozwój branży bukmacherskiej sprawił, że kibice przy okazji powszechnie grają w zakładach sportowych, sprawdzając swoją wiedzę i przewidywania w zakresie rozstrzygnięć piłkarskich meczów, np. pod tym adresem W świetle jupiterów piłkarskiego boiska coraz częściej toczą się też różnego rodzaju rozgrywki polityczne. Nie można zapominać, że tak jak niemal każdy sport, tak i piłka nożna pełni niewątpliwie duży walor wychowawczy, szczególnie dla młodego pokolenia, ponieważ kształtuje charakter, uczy walki fair play oraz pokonywania własnych Paweł Łukasik Zdjęcie: Paweł Cieśla (CC BY-SA Źródło:
Kazimierz Górski w 1973 r. (foto: Hans Peters/Anefo Nationaal Archief Fotocollectie Anefo/CC BY-SA /Wikimedia Commons) Kazimierz Górski jest nie tylko, jak do tej pory, najwybitniejszym selekcjonerem polskiej kadry w piłce nożnej, ale również autorem niezliczonych powiedzonek piłkarskich, które przeszły do legendy i do języka potocznego. Bo któż nie zna, np. Piłka jest okrągła, a bramki są dwie lub Mecz można wygrać, przegrać albo zremisować? Niezwykła popularność cytatów Kazimierza Górskiego polegała na ich prostocie – odpowiedzi na zdawałoby się skomplikowane pytanie w jasny i oczywisty sposób. Nierzadko była to reakcja na natręctwo ówczesnych dziennikarzy. Najsłynniejsze wypowiedzi legendarnego trenera powstawały w momencie ogromnego szumu medialnego. Sukcesami „orłów Górskiego” cieszył się każdy i każdy przeżywał nawet najmniejszą porażkę. A pan Kazimierz często musiał cierpliwie tłumaczyć wszystkim „oczywiste oczywistości”. Mało kto się pewnie spodziewał, że Kazimierz Górski – dawny zawodnik lwowskich klubów i warszawskiej Legii, oraz jednomeczowy reprezentant Polski stanie się legendą polskiej piłki, ale nie jako piłkarz, tylko selekcjoner. Samodzielne kierowanie polskiej kadry rozpoczął w 1970 r. Już dwa lata później na Olimpiadzie w Monachium polscy piłkarze mogli cieszyć się złotym medalem. To rozbudziło apetyty przed kolejnym wielkim turniejem, jakim były rozgrywane w 1974 r., również w Niemczech, mistrzostwa świata. Tutaj zajęliśmy historyczne trzecie miejsce. W 1976 r. były kolejne Igrzyska i tym razem srebro, co uznano…za porażkę. Górski wobec tego postanowił pożegnać się z kierowaniem reprezentacją. Potem zapewne długo musiano żałować, że tak potraktowano tego znakomitego trenera. Nieśmiertelne okazały się jednak powiedzenia Kazimierza Górskiego, które przetrwały nie tylko w świecie polskiej piłki, ale weszły też do codziennego języka. Zgrabną metaforą życia okazuje się cytat: Dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć. Natomiast w polityce czy biznesie sprawdza się powiedzenie: Gra się tak jak przeciwnik pozwala. Do tego dochodziły proste rozwiązania pozornie trudnych problemów, jak: Co zrobić, żeby wygrać mecz? Strzelić jedną bramkę więcej niż przeciwnik. Zdefiniować kogoś można w sposób oczywisty: Dobry napastnik to taki, co strzela bramki. Choć zawsze są wyjątki: Dobry trener/napastnik, ale nie ma wyników. Ludziom te wypowiedzi tak bardzo się podobały, że zespół „No To Co” postanowił jedno z nich (piłka jest okrągła, a bramki są dwie) wykorzystać w swojej mundialowej piosence z 1974 r.: Kazimierz Górski nawet na emeryturze nadal potrafił jednym zdaniem doskonale podsumować piłkarską, wówczas smutną, rzeczywistość. Po blamażu polskiej reprezentacji na Mistrzostwach Świata w Korei tłumaczenia ówczesnego selekcjonera Jerzego Engela, legendarny trener podsumował dosadnie: Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Oby te słowa nie dotyczyły również występu naszych piłkarzy na kolejnym mundialu.
PIłka jest okrągła a bramki są dwie Piłka jest okrągła A bramki są dwie Nie po raz pierwszy Nie po raz ostatni Mamy tę dziwną odmianę Znów jest przegrane I to z kretesem Co już tak pewnie Miało być wygrane Ale nikt Piłki O zdanie nie pytał Wszystko zapadło Poza boiskiem A Piłka przecież Chce być uczciwa Więc choć tak często Kopiemy Piłkę To jednak szanujmy To jednak szanujmy Naszą każdą Piłkę Nie chce być nigdy Kopana na próżno Ot tak gdzieś Na przełaj Ot tak gdzieś na szagę I tak z przypadku Tak aby aby I tak aby tylko Od siebie Jak najdalej I Piłka lubi wszystko Co klasa Niepowtarzalne I nowatorskie I o tym także Że jest okrągła I toczy się łukiem Wysoko wysoko Lecz tym Wysokim lotem Ale jednak Zawsze w bramkę I bywa ciężka I bywa trudna I taka niezrozumiała I taka kapryśna I zawsze wie to Tylko Piłka wie Komu przypadnie To ostateczne Wielkie zwycięstwo Gdzie sytuacja I jasna i prosta I mimo że toczy się Na okrągło To zawsze jakaż Nowa historia I nie pomogą zaklęcia i czary I nie pomogą wróżbici I choć na Piłce Na całym świecie I jakże dobrze I wyśmienicie Znają się dzisiaj Wszyscy To jednak To ostatnie zdanie Kto tu zwycięzcą I tak przecież zawsze Należy do Piłki I przesądzone Co przesądzone To piłka najlepiej wie Dokąd zmierza I komu klęska Komu porażka I komu li tylko Mignie Tak jakże upragniona Nadzieja Zwycięstwa I żaden lament I żadne waśnie Bo kogóż tu winić I za co Gdy jest porażka Zamiast victorii To jest jednak Ten niemały rozdźwięk Okrągłej Piłki Ze swoją całą Narodową Kadrą I bywa ciężka I bywa trudna I taka niezrozumiała I taka kapryśna I zawsze wie Tylko Piłka wie Komu przypadnie To ostateczne Wielkie Zwycięstwo I kto Bohater Kto Król Kto Mistrz Ilustracje Archiwum Internetowe Tekst Stanisław Józef Zieliński r. Inspiracją do napisania wiersza stała się ta nieszczęsna sromotna przegrana Polskiej Drużyny w meczu z drużynami Senegalu i Kolumbii na Mistrzostwach Świata w Rosji ... Przegrana niech będzie przestrogą, a zwycięstwa nadchodzą coraz szybciej, by wypełnić radością i dumą ów głód, ów ból, ów niesmak i gorzki smak klęski. Popularne posty z tego bloga I patrzysz na to wszystko Panie Prezydencie Panie Profesorze Lechu Kaczyński I patrzysz na to wszystko Panie Prezydencie Panie Profesorze Lechu Kaczyński Tyle upłynęło czasu Od tego czasu Gdy świat cały ostrzegałeś Ażeby był solidarny Autentycznie Całym sercem Wobec Zła które Runie ze Wschodu Mówiłeś na Westerplatte I mówiłeś to w Tbilisi A ci z putinowskiej watahy w Polsce Oj jak sobie z Ciebie kpili Die Welt pisał żeś kartofel Premier Herr Tusk Odmawiał Tobie Panie Prezydencie Odmawiał Tobie Miejsca podczas obrad Parlamentu Europejskiego I odmawiał Tobie Miejsca nawet w samolocie I Twój lot Urzędowym samolotem Jakże był dla Ciebie Przez to zawsze Niepewny upokarzający trudny On magister Ty Panie Prezydencie Profesor Ty Mąż Polskiej Racji Stanu On karzełek i pyszałek I Putin klepał go po ramieniu Rad że tak mu gorliwy sługa Do jego specjalnych misji Jest w Warszawie I to na stołku premiera Ot moskiewska premiera I gardłował na świat cały Muzeum Powstania Warszawskiego Starość ma swoje prawa Starość ma swoje prawa Narusza pamięć I narusza pole widzenia I wzrok osłabia To wszystko widać W Polsce Jak strasznie Postarzała się Ta postsowiecka Lewacka opozycja Już nawet nie wiedzą Co kiedy mówią I nawet nie wiedzą Co kiedy mówią do kogo I w ich umysłach Jeśli jeszcze szczątki Takowego mają Coraz bardziej niewidoczne są Granice rozsądku i głupoty Granice państw I granice słów Granice kontynentów Nie dziwota więc Miast bronić Polski Bo taki mandat I taka przysięga Może by i chcieli Jednakże wśród tylu Skołatanych głów Myli się im Kim jest Andrzej Duda Kim jest Mateusz Morawiecki Kim jest Aleksnadr Łukaszenka A kim Wladymir Putin A kim Angela Merkel I tak już zupełnie Zupełnie mylą się I granice państw Choć jeszcze Mimo wszystko Z tą jednakową siłą Jest w nich wola rządzenia Ale to chyba Najbardziej zostało w pamięci To ich zdaniem Cudowne słowo Koryto I ów immunitet Poselski Senatorski Sędziowsk Obszczekujemy tę Zdziczałą Krwią swoich ofiar ociekającą bestię Z piekła rodem Obszczekujemy tę Krwią swoich ofiar ociekającą Zdziczałą bestię Z piekła rodem Obszczekujemy tę Krwią swoich ofiar Ociekającą Zdziczałą bestię Z piekła rodem Ze wszystkich stron Co rusz ktoś dopada ją Łaje pokrzykuje Próbuje powstrzymać Odrzucając jak najdalej Każdy kęs A bestia mimo to Plując ogniem Ciskając żelastwem Zionąc płomieniami Całych piekieł Pcha się coraz dalej Tak samo miażdżąc Swoim Przeogromnym cielskiem Rodziny domy miasta i wsie I co rusz unosi Swój ciężki łeb Wrzeszcząc coraz głośniej Maja maja maja Ukraina A gdy strawię Ukrainę Pójdę jeszcze dalej Po Wisłę po Odrę po Ren Aż do samych Elizejskich Pól Nie powstrzymacie mnie Nie powstrzymacie Nie powstrzymacie Wasze ujadanie To li tylko ujadanie To li tylko ów pisk i skowyt Bo nie powstrzyma mnie Nic a nic Był już Hitler Był już Stalin O Unio Unio Kogoś Ty sobie Znów wyhodowała A teraz chowasz się Za tym parawanem Swojej cienkiej
piłka jest okrągła a bramki są dwie